Ja nie trawię macania i głaskania brzucha odkąd nawet baba w banku wyciągnęła do niego łapy bez pytania. Jeszcze pojedyncze dotknięcie jakoś zniosę, ale głaskanie narusza moją prywatnośc. Jedyną osobą, która lubię jak głaska brzuszek jest mąż. No ale od jakiegoś czasu i on ma zakaz, bo głaskanie wywołuje skurcze. Odpowiedz no ja ostatnio bywam na spotkaniach towarzyskich gdzie dziewczyny własnie podchodzą i sie pytają czy mogą dotknąć bo taka fajna piłeczka ... to takie miłe szczególnie jak się rozczulają potem :) :) :) także do dotykania jako takiego nie mam nic przeciwko byleby nie znienacka. (i nie osoba której nie lubie 8) ) Odpowiedz aga w-wa napisał(a):a ja w sumie nic nie mam przeciwko "macaniu" brzucha, nawet pzrez obcych. Miłe jest takie zainteresowanie naszymi osobami ;) no to sie przyznam ze skoczyla mi dzis reka boszszszsz, a sama dopiero co mowila jakoe to straszne... troche tesknie za kopniaczkami .. jakbym wiedziala ze nie bedziesz miala nic przeciwkol....... lol Odpowiedz no mnie mogą dotykać siostry po brzuchu. Reszta rodziny pyta. Rodzina M wie ze nie lubie. Ale co z tego jak ostatnio stanęłam tak ze objęłam rękami brzuch a teść in spe zaczął mi te ręce zdejmować z brzucha z tekstem "przestań gnieść to dziecko" (ze niby taki żarcik) NIENAWIDZE tego. nie lubie jak ktos obcy mnie "tyka". Odpowiedz Mi też to nie przeszkadza, rozumiem to, że taki brzuszek działa jak magnez. Odpowiedz a ja w sumie nic nie mam przeciwko "macaniu" brzucha, nawet pzrez obcych. Miłe jest takie zainteresowanie naszymi osobami ;) Odpowiedz Macanie brzucha aż tak mnie nie denerwuje, nie często się z tym spotykam, jak ciągle mówienie "ooooo, to będzie na 100 % chłopak bo nic na twarzy nie zbrzydłaś......wrrr" Aż mną rzuca jak to słyszę Odpowiedz ja zauwazylam ze im większy brzuch tym więcej rąk się wyciąga do niego... mnie denerwuje dotykanie brzucha bez zapytania się mnie. No bo to takie przekraczanie mojej granicy wyznaczonej dla mnie i dla mojego M. Lubię mieć kontrolę nad tym a nie... Odpowiedz a mi nie przeszkadza dotykanie brzuszka. Może dlatego, że nie czesto sie z tym spotykam, ajuz na pewno nie od osob obcych. Na prośby, żeby dotknac jak sie rusza mówię, że no niestety teraz śpi. Odpowiedz wiewrióra napisał(a):mi ostatnio kolezanka dorwala się do brzucha i mówiła ze "czeka aż kopnie" na co ją poinformowalam ze jak chce to JA ją mogę kopnąć jak mi zaraz tej łapy z brzucha nie zdejmie. I ze jak chce poczuc ruchy Małej to jej powiem i wtedy ..brawo!!!!!!!!!!!! :P Odpowiedz mi ostatnio kolezanka dorwala się do brzucha i mówiła ze "czeka aż kopnie" na co ją poinformowalam ze jak chce to JA ją mogę kopnąć jak mi zaraz tej łapy z brzucha nie zdejmie. I ze jak chce poczuc ruchy Małej to jej powiem i wtedy .. Odpowiedz och nie znosze tego nawet nie przypuszczalam ze tak bedzie tragedia chyba zaczne bic po lapach i informowac ze nie podoba mi sie to "macanie" :D Odpowiedz kurcze, spotkanie z kolezanka, pomacanie po brzuchu.... na tekst ze mi troche się cera popsuła "oo to bedzie dziewczynka" ... ooczywiście ... tyle ze stawiam na chlopca... grr Odpowiedz mi na razie brzuszka tak bardzo nie widac ale juz czasami widzę reakcję na zasadzie "pomacamy zobaczymy" - mam jakis taki odruch zakrywania ręką i cofania się.. (jeszcze mogę zakryc ;) ale mam w planach stanowcze informowanie iż wolę kontrolować to kto dotyka mój brzuch i kiedy.. co do mówienia grubasku to jak ostantio sie tak do mnie zwrócił teść in spe to az sie w srodku zagotowalam ... tak może do mnie mówić tylko Osobisty (i poprosiłam zeby poinformował kogo trzeba bo reakcja wielbłada będzie ;) ) zaś jak sie pytają jak sie czujesz to odpowiadam "dobrze tylko czasem mi niedobrze" :D Odpowiedz jak ktoś obcy mnie maca, np. jakies dziewczyny na uczelni co mnie ledwo po imieniu znają a ja ich nawet nie znam - to się odsuwam albo zabieram im rękę i prosze żeby nie dotykać. nie wstydzę się - mój brzuch, moja ciąża i moja sprawa. Nie mogłam tego znieść i postanowiłam być asertywna. Wiem ze to niemiło, ale to dla mnie obce osoby, rodzina dotyka i nie mam z tym problemów ale obcy.. wrrrrr :x Odpowiedz u mnie to samo kazdy pyta uff oszalec mozna co do macania nie mam nic przeciwko, zobaczymy jak bedzie pozniej nikt obcy jeszcze z lapami nie starowal a brzuszka prawie nie ma wiec zobaczymy za kilka tygodni Odpowiedz panna_van_gogh napisał(a):"Jak się czujesz?" powoli doprowadza mnie do szału Mam tak samo :x Ostatnio nawet jak przyjechaliśmy do rodziny na imprezę, gdzie zebrało się kilka dawno niewidzianych osób ubiegając wszystkich sama zaczęłam rozmowę od tego, że czuję się w tej ciąży wyśmienicie i nic mi nie dolega ... Odpowiedz "Jak się czujesz?" powoli doprowadza mnie do szału ale jeszcze bardziej nieznoszę macania po brzuchu! Odpowiedz magdage napisał(a):co do określen grubas itp- to sama o sobie tak mówię i sprawia mi to niewysłowioną radochę, mężus też woła grubasku z chudymi nóżkami i powiem że sprawia mi to przyjemność- ale ja w ogóle dziwna jestem ;))) Przy twojej tuszy to ja Ci się wcale nie dziwię lol Odpowiedz eeee ja to mam problem w drugą stronę- u mnie brzuszka nie widac, a teraz jak jestemw kurtce to naprawdę trzeba się przyjrzec i w zwiazku z tym albo nikt mi nie chce ustapic miejsca (nieraz nawet jak poproszę) raz zemdlałam w metrze- juz teraz jezdze tylko tramwajami, a tam znowu wszystkie wsiadające babska pędzą w moim kierunku i żądają ustąpienia miejsca- juz mam dosc tłumaczenia że jestem w ciąży i raczej posiedzę głaskają koleżanki, ale juz na początku powiedziałam ze mogę tego nie lubic więc wszyscy sa bardzo ostrozni i pytają czy mogą :))) co do określen grubas itp- to sama o sobie tak mówię i sprawia mi to niewysłowioną radochę, mężus też woła grubasku z chudymi nóżkami i powiem że sprawia mi to przyjemność- ale ja w ogóle dziwna jestem ;))) Odpowiedz pytania jak sie czujesz jak sie slyszy od kazdej napotkanej osoby potrafia zdenerwowac, ale chyba kobiete w ciazy latwiej wyprowadzic z rownwagi - przynajmniej mnie denerwuje byle co, a juz ludzie szczegolnie :) ale przywyczalilam sie do tych pytan i zwykle odpowiadam po prostu "dobrze" albo "roznie" :) i jest ok. raczej nikt sie nie dopytuje, a w najgorszym wypadku zmieniam temat :) Odpowiedz hej dziewczyny, trochę niesprawiedliwe jesteście :) We mnie kobieta w ciąży wzbudza bardzo pozytywne emocje, troskę i czułość i pewnie podobnie czuje wielu ludzi, no i stąd to wzmożone zainteresowanie, pytania o samopoczucie (też takie zadawałam, do niedawna miałam w pracy TRZY urocze ciężarówki, teraz już mamusie! :D i naprawdę szczerz byłam ciekawa, jak się czują) itd. Nie obruszałabym się więc na to. Ale jeśli chodzi o macanie po brzuszku, zwłaszcza z nienacka i przez obce lub "mniej znajome" osoby, to przyznaję rację: przed wyciagnięciem łapek pytać ciężarówkę o zgodę :) . Odpowiedz Macnia obcych ludzi nie nawidze, na szczęście odbyło się tylko raz. Pytania jak się czujesz trochę mnie irytowały, ale najgorsze stało się teraz gdy wszyscy dookoła znajomi i rodzina pytaja "kiedy w końcu urodzisz", albo "nie czujesz, że zbliża się już poród". Matko jedyna, to dopiero mnie doprowadza do nerwicy! Odpowiedz Popatrzec tylko ; jakie my - kobiet w ciąż jesteśmy wredne - ktos wyraża zainteresowanie naszym samopoczuciem - a nam to przeszkadza, a wręcz złości. Wstyd :D :D Odpowiedz A pytanie jak sie czujesz doprowadza mnie do furi kiedy słysze tp pytanie uszy zaczynają mnie boleć Odpowiedz Mój brzuszek jak narazie maca dotyka całuje i gada do niego mój mąż - i to sie mi podoba :) Ostatnio coraz bardziej moim brzuchem interesuje sie równiez mój brat - głaszcze go i gada do niego. Maciek jest w siódmym niebie ze zostanie wujkiem blizniaków juz snuje plany co do sportowej kariery moich dzieciaków. Poniewaz studiuje w Nowym Sączu wiec mieszka z nami i juz mi obiecuje ze jak dzieci sie urodzą to jak bede chciała gdzies z M wyjsc to on sie chętnie dzieciaczkami zajmie. Odpowiedz No z tym "Jak się czujesz?" to rzeczywiście przesada. Ja dzisiaj słyszałam to pytanie chyba z 10 razy. Jakos tak wszyscy nagle się mną zajmują...I to macanie też dzisiaj. Co za dzień. U mnie pracuje ok. 70 osób, więc wyobrażam sobie ile jeszcze sie nie odliczyło z tym pytaniem.... Odpowiedz No tak...wy macie problemy z macantami, a ja mam problem bo...nie chce macac ;) U mnie w pracy sa dwie kolezanki w zaawansowanej ciazy i obie szaleja ze szczescia kiedy maluszki kopia i zachecaja wszystkich do dotykania brzuchow. A ja nie chce. Jest mi jakos niezrecznie. W koncu to obce kobiety. I chyba nie wypada mi powiedziec, ze nie mam na to ochoty. Odpowiedz Ja macania po brzuchu tez za bardzo nie lubie, ale zaciskam zęby, bo dotyka mnie tylko najblizsza rodzina (mama, ciocia, babcia) i to zdarza sie zadko, bo raz na kika tygodni, a wiem, ile frajdy im to sprawia, i ze robia to z czystej zyczliwosci. Do szalu mnie natomiast doprowadza zadawane mi 20 razy dziennie w pracy pytanie: "Jak się czujesz?", no krew mi sie gotuje, odpowiadam przewaznie: "Dobrze, a ty?", ale to nie skutkuje za bardzo, no przeciez widza, ze skoro pracuje i nie słaniam sie na nogach, to chyba dobrze sie czuje, nie denerwuje Was to? Odpowiedz Dzięki Keito o to dokładnie chodzi Ja lubie jak moi bliscy zajmują się moim brzuchem - wciąz mówimy jakie to cudowne jak mąż głaszcze brzuszek i mówi do maleństwa Ale pani z warzywniaka to juz przesada lol Odpowiedz Ja może napiszę jak to wygląda z perspektywy osoby widzącej kobietę w ciąży z wyraźnym brzuszkiem...... Dla mnie taki fajny brzuch od razu rodzi emocje pozytywne, własnie od razu chce się go głaskac, ale hamuje się, bo wiem, że ja też nie byłabym zadowolona jakby ktoś do mnie z łapami startował. Nie mówię o rodzinie (chociaż myślę, że to też czasami jest kłopotliwe i męczące). Jak widzę taki fajny brzuch od razu mi się ciepło na serduszku robi, ale są pewne granice :D :D Pozdrawiam ciepło wszystkie forumowiczki z fajnymi brzuchami ;) Odpowiedz Ja wczoraj zostałam pierwszy raz wymacana po brzuszku. Co prawda nie przez całkiem obca osobę, była to znajoma z pracy. Ale taka, za którą specjalnie nie przepadam...jakaś taka jest..no co tu duzo mówić...flejtuch normalnie. I mnie tak zaskoczyła, wrr... to było straszne. Nikt mnie nie maca...nawet z bliskiej rodziny a tu podejdzie taka i.... Szkoda mówić, to było obrzydliwe. Ja szczerze mówić tak normalnie nie lubie jak mnie ktos dotyka (prócz mężusia oczywiście) a tu jeszcze mój brzuszek jakas persona głaska. Miałam ochote jej po łapach dać !! Odpowiedz Maggie_rb napisał(a):Lizka, co innego, gdy sama kogoś pytasz, czy chce zobaczyć, bo Mały kopie, a co innego, gdy ktoś od razu pcha łapę nieproszony... oczywiscie maggie, dlatego napisalam ze takiego z lapami to bym pogonila :D Odpowiedz Lizka, co innego, gdy sama kogoś pytasz, czy chce zobaczyć, bo Mały kopie, a co innego, gdy ktoś od razu pcha łapę nieproszony... Odpowiedz wiecie co a mnie to raczej nie przeszkadza, ale ja mam raczej tylko dobre kontakty teraz z ludzmi, niektorym sama daje sie pomacac a juz specjalnie jak maly kopie i harcuje.. ale obcego to bym faktycznie pogonila.. a na haslo "grubasku" to mi sie noz w kieszeni otwiera !!! maz mowi na mnie kuleczka lub babelek, to jest jeszcze pieszczotliwe i do przyjecia, moj brat mowi ze ma 1,5 siostry.. strasznie nie cierpie uwag na temat tuszy.. i chyba siemnie troche boja :) Odpowiedz Asertwność mi w ciąży wzrosła, macać się specjalnie nie daję, a na wszystkie pseudopieszczotliwe "cześc grubasie" reaguję grzecznie, ale stanowczo i natychmiast. Jedna pani się obraziła, ale jakoś mnie to specjalnie nie obeszło... Co za maniera... Odpowiedz Tez nie lubie jak mnie ktoś maca po brzuchu - na szczęście robia to wyłacznie osoby z mojej rodziny a im wolno wszystko Z tym wyzywaniem od grubasów to mam na codzień - czasami mnie denerwuje a czasami nie A teraz najlepsze: od jakiegośc miesiąca mój mąz mówi do mnie "waleniu" zacząło sie jak musiał mi pomagac wstać z łożka Teraz przeciaga mnie na kołdrze i mówi "no dalej waleniu wstajemy" Moze brzmi to szokująco ale mi się podoba lol Odpowiedz Maggie_rb napisał(a):Pewnie na oryginalność silić się nie będę i po prostu postaram się odsunąć w odpowiednim momencie i poprosze o niedotykanie. Łagodnie acz stanowczo. Dokładnie A to babsko Odpowiedz zatem przepraszam, źle odczytałam :) Hormony mi szaleją, łatwo mnie teraz wyprowadzić z równowagi... ;) Odpowiedz Maggie_rb napisał(a):Napisałaś, że mówiłaś siostrze, ze jest gruba... Sorry, ale takie uwagi w stosunku do kobiety w jakimkolwiek stanie są co najmniej nietaktowne... o ranyy - nie mówiłam mojej siostrze, że jest gruba!!!!!!!!!!!!! na jej wzmianki o tym, że jest gruba ( strasznie to przeżywała) mówiłam jej, że nie ma co się martwić, bo to przechodzi!!!! Odpowiedz Maggie_rb napisał(a)::lol: Od razu przypomniał mi się dowcip o pewnym człowieku, który na wszystkich weseleach w rodzinie słyszał od ciotek "Twoje będzie następne". Przestały, gdy zaczął mówić ciotkom to samo na pogrzebach... Odpowiedz lol Od razu przypomniał mi się dowcip o pewnym człowieku, który na wszystkich weseleach w rodzinie słyszał od ciotek "Twoje będzie następne". Przestały, gdy zaczął mówić ciotkom to samo na pogrzebach... Odpowiedz Obawiam się, że delikatniejsza reakcja może nie zadziałać... Odpowiedz Napisałaś, że mówiłaś siostrze, ze jest gruba... Sorry, ale takie uwagi w stosunku do kobiety w jakimkolwiek stanie są co najmniej nietaktowne... Odpowiedz Maggie_rb napisał(a): Jania - a po kiego w ogóle komentować tuszę ?:?:?:?:?:?:?:?:? nie komentować tuszę, ale gadtki na temat rzekomej wagi kobiety w ciąży, jak to było w przypadku Agnieszki Odpowiedz Eva napisał(a):Najbardziej mi sie podoba riposta na macanie brzucha :D Uwaga! ZARAZLIWE! PRZENOSI SIE PRZEZ DOTYK!!! he he ja wlasnie na to licze ale za kazdym razem jak chce jakas ciezarna po brzuchu poglaskac to pytam czy moge i wyjasniam dlaczego. Jeszcze mi zadna nie odmowila lol Odpowiedz To skandal po prostu ! Ochyda ! ja bym na Twoim miejscu tej babie wygarnęła.... Aga Odpowiedz Pewnie na oryginalność silić się nie będę i po prostu postaram się odsunąć w odpowiednim momencie i poprosze o niedotykanie. Łagodnie acz stanowczo. Odpowiedz Ja spotkałam się z czymś takim po raz pierwszy, jeśli spotka raz jeszcze - już mnie tak nie zamuruje Jania - a po kiego w ogóle komentować tuszę ?:?:?:?:?:?:?:?:? Odpowiedz Agnieszka napisał(a):To ja mam inny problem. Wiecie jak mnie wita moja rodzinka? "CZeść grubasie!!!!" A słowo daję, ze dużo nie utyłam. Cholera mnie bierze, bo zamiast wsparci, to człowiek takich obelg musi wysłuchiwać... Ale moja rodzinka taka jest wredniasta. Zazdroszczą po prostu. Poszłam raz babcię w szpitalu odwiedzić i był zlot ciotek, co któraś wchodziła to grubasie i grubasie, aż się jakaś chora na sali obruszyła, czego one chcą ode można do ciężarnej w ten sposób mówić???!!! Agnieszka cóż zrobić na głupotę ludzką!!1 tylko się uodpornić albo syczeć jak wielbłądzica Melby ;) ja mojej siostrze powtarzałam, że wygląda grubo, ale przynajmniej ma powód, bo jest w ciąży - natomiast te co tak mówią zazwyczaj same są grube - a im to nie przejdzie po paru miesiącach :D Odpowiedz mnie macaja po brzuchu, ale jakoś sie uodporniłam i myślę sobie , a niech tam jak chca sobie pogłaskać to niech głaszczą (nie obcy bynajmniej), niektórzy pytaja czy mogą, inni nie pytają, ale cóż duzo im tego głaskania nie pozostało lol (oczywiście pisząc to mam na myśli znajomych, nie spotkałam sie jeszcze z żadnym obcym, który chciałby "mnie pomacać") Odpowiedz Melba napisał(a): A swoją drogą polecam ciekway watek na ten temat: Czego nie mówić / nie robić kobiecie w ciąży :) Niezły ubaw, ale do myślenia daje Watek po prostu super! Najbardziej mi sie podoba riposta na macanie brzucha :D Uwaga! ZARAZLIWE! PRZENOSI SIE PRZEZ DOTYK!!! Odpowiedz Melba - spać nie możesz? :) Czytałam ten wątek na gazecie - niektóre teksty w życiu nie przyszłyby mi do głowy... Odpowiedz Agnieszko przeciez to takie slodkie przekomazanie i napewno nie jest objawem zadzrosci. Poprostu ciesza sie ze masz brzuszek :) Ja do mojej siostry tez tak czasem mowilam i jakos sie nie obrazala. Przeciez po ciazy znow bedziesz wygladac pieknie i szczuplo. Odpowiedz To ja mam inny problem. Wiecie jak mnie wita moja rodzinka? "CZeść grubasie!!!!" A słowo daję, ze dużo nie utyłam. Cholera mnie bierze, bo zamiast wsparci, to człowiek takich obelg musi wysłuchiwać... Ale moja rodzinka taka jest wredniasta. Zazdroszczą po prostu. Poszłam raz babcię w szpitalu odwiedzić i był zlot ciotek, co któraś wchodziła to grubasie i grubasie, aż się jakaś chora na sali obruszyła, czego one chcą ode można do ciężarnej w ten sposób mówić???!!! Odpowiedz Na szczęście obyło się bez macania... No chyba, że komuś sama proponowałam, żeby poczuł jak mała kopie :) Ale to inna sprawa - taki przywilej ma tylko rodzina i tylko wtedy, gdy sama to zaproponuję... Odpowiedz
7 października, w święto Matki Bożej Różańcowej, będzie miała miejsce wielka modlitwa „Do Granic” Polski. Jeśli tylko chcesz wziąć udział w tym niezwykłym wy
niunia305 3 czerwca 2009, 10:07 Hej Laseczki!Mam problemik idę w sierpniu na wesele do kumpeli ze szkoły średniej...(5 lat siedziałyśmy w jednej ławce..)bardzo dawno temu byłam na takiej imprezie...Ja rozumiem że to wszystko zależy od zamożności portfela i to sprawa indywidualna...ale czy jeśli dam 200-góra 300 zł to będzie głupio?Nie wspomnę ze muszę się od podstaw ubrać na tą imprezę...uczesać u fryca itp...Kumpela gdy rozwoziła zaproszenia to mówiła że ile by to nie było to wolą dostać skromną kwotę niż jakiś prezent...To wesele jest na 160 osób... Dołączył: 2008-01-16 Miasto: Katowice Liczba postów: 940 3 czerwca 2009, 10:22 ale myślę że 300 było by jak najbardziej wystarczajaco, no ale u nas się podobno tyle daje... Ankaaa80 3 czerwca 2009, 10:24 ja idę w sobotę, jako para dajemy 500. niunia305 3 czerwca 2009, 10:25 Ja nie naleze do osób zamożnych...jakbym miała dużo kasy to bym dała i 500zł hehe ostatni raz byłam na takiej imprezie dawno dawno temu...jako dziecko...dlatego chciałam się zorientować... Dołączył: 2008-12-27 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 1939 3 czerwca 2009, 10:27 ja mam tez taki problem tylko że moja kolezanka od kilku lat mieszka w anglii i wychodzi za hindusa ale wesele maja w krakowie na dwa dni w tym daja hotel gosciom i ile teraz mi pasuje włozyc w kopertę? o to jest pytanie? Dołączył: 2006-02-20 Miasto: Warszawa Liczba postów: 207 3 czerwca 2009, 10:27 ja tez uwazam ze 300 zł wystarczy. Kolezanka na pewno nie zaprosila Cie bo wypada, tylko po prostu chciala, zebys cieszyla sie tym dniem razem z nią. Daj 3 stówki, zrob sie na bostwo i baw sie dobrze ;] Dołączył: 2008-02-16 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 3444 3 czerwca 2009, 10:30 uwazam ,ze 200-250zł styknie !jest taka zasad ze daje się tyle zeby się zwrocilo za wesele (za Twoje ugoszczenie,wyzywienie) + dodatkowo = 150zł [przeciętna stawka za jedną osobe] + 50-100zł dodatkowo ;) niunia305 3 czerwca 2009, 10:30 agniesia2001hehe to faktycznie masz problem... redshadow 3 czerwca 2009, 10:32 ja jednak jestem za prezentem! nie mam w zwyczaju nigdy i nikou dawac kasy. prezent jest bardziej spersonalizowany, trzeba wlozyc wysilek w znalezienie czegos fajnego, l;adne opakowanie, to ma dla mnie zupelnie inna wartosc!rozumiem, ze wyprawienie wesela to spory wydatek, ale jak ktos robi taka impreze na 200 osob np to widac go stac! Dołączył: 2007-06-02 Miasto: Skierniewice Liczba postów: 442 3 czerwca 2009, 10:33 teraz raczej ludzie dają 300, chociaż uważam że i 200 też im się przyda =) kiniam83 3 czerwca 2009, 10:34 Moim zdaniem jesli idziesz sama to 200-300zl to bedzie w sam raz. Jesli bys szla z kims to raczej 300 (jesli nie mozesz dac wiecej). Kolezanke napewno bedzie cieszyl fakt, ze jestes z nia w takim waznym momencie w jej zyciu:)Poza tym smieszy mnie fakt, ze dzieciakom na komunie daje sie kupe kasy lub kupuje drogie prezenty (aparaty, rowery, komputery) a mlodym ludziom wchodzacym w nowy etap zycia, para gosci sypnie 100 lub 200zl, albo nie dadza nic (czesto zdarzaja sie puste koperty)! ....
Przykleila się do mnie bo sama się boi ludzi ale tak naprawdę szczerze mnie nie lubi. Kiedy proszę ją o pomoc a wiem że może mi pomóc mówi że nie ma czasu. Albo odburkuje coś pod nosem .
zapytał(a) o 22:13 Czy koledzy was macają ? co mam zrobić ? mój kolega z klasy ciągle mnie dotyka, bije mnie po tyłku, maca po cyckach... jestem w 3 gimnazjum i tłumacze sobie że to taki wiek ale mnie to już zaczyna wkurzać ! czasami tak strasznie mocno mnie obejmuje i rusza sie jakby wiecie co robił... :( zdarza mu sie że siłą posadzi mnie na swoje kolana ( on nie ma z tym problemu bo jest strasznie wysoki ) i nie chce puścić... nie żebym sie wstydziła tego że ludzie sobie pomyślą że jesteśmy razem skoro siedze mu na kolanach bo jest całkiem przysstojny ale gdyby nie to ze jest tak strasznie zboczony, czasami na lekcji mi mówi ze zrobi mi dobrze itd... co ja mam zrobić ? was też chłopcy tak macają ?próbowałam mu wytłumaczyć i wgl. ale to nic nie pomaga...pomóżcie !tylko nie mówcie że mówić rodzicom albo nauczycielom bo ja sie wstydze...za najlepszą rade bedzie n*a*j :D:D Odpowiedzi krisek12 odpowiedział(a) o 22:15 Krótko i na temat mi się wydaje ;) Soczysty liść i na takich kozaków to działa ;) A NAJLEPIEJ przy kumplach :D Bedzie ośmieszony :) W czasach gimnazjum zdarzało się, że jakiś chłopak z klasy klepną mnie w tyłek, złapał za cycka lub powiedział coś głupiego. Głównie były to żarty, jak mnie denerwowali, to po prostu im mówiłam i przestawali. Twój kolega jest dziwny ;/ Jakby strasznie napalony! Ja bym się go bała i zaczęła go w końcu unikać. Jakby się dało z nim pogadać to bym mu powiedziała, że jestem szanującą się dziewczyną i denerwuje mnie takie zachowanie. on jest zboczony czy co! niepozwalaj se na to . tylko by mnie jakis chlopak zaczol macac po tylku zaraz by dostal w lep nie wiem przy*p*i* mu w ryj mam identycznie !wszystko tak samo jak tu opowiedziałąs zdarza sie i u mnie !ja z tym nic nie robie, a mam wyjście?jak ja mojemu koledze nawet rady nie daje..a rodzicom nie powiem..takze msuze czekac az mu ten okres przejdzie.. juusik<3 odpowiedział(a) o 22:20 a [CENZURA]..nąć zboczeńcowi to kur..wa nie umiesz ? ariana16 odpowiedział(a) o 22:20 Sama dajesz mu przyzwolenie na takie zachowanie...niestety!Bardzo mnie to dziwi,ale to tak naprawde Twoja mnie to molestowanie się kiedyś nad tym na ile posunie się dalej w swych poczynaniach?...chyba granice na ile może sobie ktoś wobec Ciebie pozwolić,a na ile masz na tyle lat,że pasuje Ci siedzenie na kolanach przystojniaka, to bądż na tyle dorosła,żeby wytyczać hahahahahahaha, to jest norma. to nie tylko wiek tylko jego upośledzony umysł. No trzymaj sie dalej od niego, nie rozmawiaj z nim za często. może sie w końcu ogarnie albo zacznie do innej zarywać. ej sluchaj to nic xd jak ja bylam w 6 / 5 kl to mielismy kolesia zboczonego w dzieniczku uwaga " łapie kolegow za miejsca intymne" xD albo inny gadal do mnie ze mnie zgwalci tak od uszka i tak czule O-oale to sa tak zwane konskie zaloty ^^ lisc i sie uspokoi na iles tam dni ^^ krejzis odpowiedział(a) o 20:42 Powiedz że jak cie jeszcze raz dotknie to dostanie w pysk, i tak zrób. Jestem w 1 licem, 2 lata temu moja koleżanka miała ten sam problem, koleś też był strasznie zboczony. Ona zaciągnęła go do kibla i zaczęła odpinać mu koszulę a gdy zaczął kontunyować szczeliła mu w pysk i kopnęła w wiesz co, nasz plan był skuteczny, typ zajął się kimś innym a nas zostawił w spokoju. Sprubuj ! działa.. ;p kochana ja jestem w 6 klasie i nie też taki jeden obmacuje i mówi głupoty...ale ty się nie powinnaś dawać i to też troszkę przez ,,ten wiek'' ale szczerze to on cię nie szanuje. Ok wstydzisz się luz.. powiedz mu ,,nie chce'' powiedz mu to parę razy a jak się nie uspokoi to go w ryj chlaśnij. I się nie dawaj bo ,,on'' już pewnie uważa cię za noooo i wiedz że moją kumpelę w takiej sytuacji powyzywali od lekkiego prowadzenia. POWODZONKA:) Olaxd147 odpowiedział(a) o 12:52 Mój Kolega z Klasy też mnie obejmuję ja ręke mu wykręcam i już tak mi nie robi Mam podobnie oni mnie leją w tyłek usadzają na kolanach siła i nwm co mam zrb :(( luna323 odpowiedział(a) o 21:30 Kobieto!Ja jestem w 4 klasie! ,w mojej szkole jest 8 chłopaków i 8 dziewczyn(4,5,6 kl)I mam ten problem od roku!Zresztą nie tylko ja! Chyba zakochał się w Tobie skoro bierze cie na kolana , a co do macania to taki wiek :D słuchaj kochana nie martw sie jak się do cb zbliży to powiedz mu prosto w oczy o*d*p*i*e*r*d*o*l się od mnie mam cię głęboko w d*u*p*i*e i go walnij z liścia a potem w miejsce gdzie słońce nie dochodzi A masz może jakiegoś kolegę też starszego nie chodzi mi żeby go pobił tylko z nim pogadał żeby Ci tak więcej nie robił Uważasz, że ktoś się myli? lub
Mnie tez to za jakis czas czeka. Prawdopodobnie posle mala do zlobka (bedzie miala pol roku). Pierwsza corka miala opiekunki z ogloszenia,szukalismy dlugo, starannie wybierajac i kazda okazala sie niewypalem. Kolezanka polecila mi zlobek w okolicy, ktory okazal sie cudem. Corka przez dwa lata
Maca to roślina, której „korzenie” sięgają peruwiańskich Andów. Jest unikatowa nie tylko ze względu na swoje właściwości, ale także otoczenie, w którym się rozwija. Rośnie w egzotycznych warunkach klimatycznych, wykorzystując właściwości skalistych gleb. Maca idealnie spożytkowuje niedostępność natury, dostarczając organizmom tego, co dla innych roślin jest nieosiągalne. Góruje ona nad całą przyrodą, gdyż jej korzenie rozwijają się na wysokości 3500 przypominając kształtem pospolitą rzodkiew. Maca to roślina z wielowiekową tradycją. Stosowano ją już 2000 lat temu w San Blas, Junin (obecne tereny Peru) przez Inków. Pierwsze wzmianki o wykorzystaniu jej korzenia pochodzą z 1553 roku. 100 lat później hiszpański kapłan Cobo określił Macę jako roślinę, polepszającą płodność. Do Europy sprowadził ją kapitan de Soto około 1549 roku. Otrzymał ja w darze. Od tamtej pory zyskiwała rozgłos o swoich fantastycznych właściwościach nie tylko w Ameryce Południowej. Do dziś mieszkańcy Peru wykorzystują ją jako źródło żywności. Maca roślina o wielu nazwach Maca jest rośliną wielowymiarową, także ze względu na swoje oryginalne nazewnictwo: Lepidium meyenii, Walpers (od niemieckiego botanika Gerharda Walpersa, który ją badał) i jest to główna nazwa, inaczej też Lepidium affine Wedd. czy Lepidium gelidum Wedd. Lepidium peruvianum (Chacón to pracownik Walpersa, który próbował zmienić nazwę. Jednak to Lepidium meyenii, Walpers jest uznawane przez rząd Peru za prawidłowe) Peruwiański żeń-szeń Trawa pieprzowa Pieprzowe ziele Maca (z hiszpańskiego) Maca-Maca (z keczuańskiego) Maino (z keczuańskiego) Ayak Willku (z kiczuańskiego) Maca – działanie i właściwości Maca wyrasta z nasion i jest podobna do rzodkiewki. Można rozróżnić parę kolorów korzenia: kremowy, żółty, jasnoróżowy, czerwony, czarny, fioletowy, zielony. Jest pieprzycą i należy do rodziny kapustowatych, podobnie jak rzepak, czy gorczyca. Mimo tego, że uprawia się ją na dużych wysokościach, sama roślina nie osiąga wielkich rozmiarów (10-20 cm). Maca ma natomiast bardzo solidny korzeń, o obwodzie około 15 cm. Niektórzy badacze uważają, że peruwiański żeń-szeń jest rośliną dwuletnią, inni są przekonani, iż może być uprawiana dłużej. Maca dojrzewa przez 8 miesięcy, a jej liście przypominają w swojej formie rozetę. Kwiaty występują w niewielkich skupiskach wokół podstawy rośliny. Owoce, będące zarazem korzeniami, są twarde i różnokolorowe. Trawa pieprzowa nie ma uniwersalnych właściwości dla ludzkiego organizmu. Kobiety i mężczyźni reagują na nią w sposób zróżnicowany. Maca u kobiet: czarna maka odpowiada za budowę mięśni roślina to doskonałe źródło energii odpowiada za wytrzymałość organizmu czerwona Maka zwiększa libido i płodność oraz reguluje gospodarką hormonalną w czasie menopauzy decyduje o poprawie kolorytu skóry zapobiega osteoporozie W trakcie badań część z badanych gryzoni otrzymywała wyciąg etanolowy z korzeni maki w dawce 240 mg/kg drogą doustną przez 28 tygodni. Grupę kontrolną stanowiły samice szczurów po owariektomii, które nie otrzymywały wyciągu, a także gryzonie nie poddane zabiegowi usunięcia jajników. Okazało się, że podawanie korzenia maki powoduje wyraźny przyrost masy kostnej, przywraca normalną strukturę kości i zwiększa zawartość wapnia w tkance kostnej. Na tej podstawie można przyjąć, że podawanie dużych dawek maki przez odpowiednio długi czas kobietom w okresie pomenopauzalnym, pozwala na całkowite zabezpieczenie przed usuwaniem estrogenów z organizmu i utrzymanie gęstości mineralnej kości. Maca ma działanie antydepresyjne. Korzeń Maca jest silnym adaptogenem, mającym właściwości wspomagające odporność. Przy swoim szerokim działaniu nie jest toksyczna i może być spożywana przez dłuższy okres czasu. Pozwala przetrwać ciężkie chwile obciążania psychicznego i fizycznego, które związane są z naszym codziennym szybkim życiem. Pomaga naszemu organizmowi utrzymać się w stanie homeostazy, stabilizuje i równoważy systemy w naszym organizmie. – poprawia koncentrację W tym miejscu zachęcamy do zapoznania się z artykułem na temat witaminy D. Dowiedz się czemu odpowiednia suplementacja jest niezbędna. Maca u mężczyzn: czarna Maca odpowiada za budowę mięśni zwiększa energię i wytrzymałość niweluje zaburzenia erekcyjne polepsza wzrost włosów decyduje o mocnych zębach i kościach odpowiada za zdrowie prostaty odpowiada za poprawę parametrów nasienia; w badaniach uzyskano około 80-90% wzrostu liczby plemników w ejakulacie, przy zwiększeniu ich ruchliwości. Poprawia się także liczba plemników. Trawa pieprzowa to doskonały aktywator energii. Testy pływania, przeprowadzone na gryzoniach dowiodły, iż myszy, karmione Macą pływały o 30% dłużej niż te z grupy kontrolnej. Roślina ma takie same właściwości jak selektywne modulatory receptora estrogenowego, dzięki czemu aktywuje ścieżki odpowiedzialne za budowę nowych kości. Ponadto, zmniejsza ryzyko powstania komórek nowotworowych, dzięki metabolitom wtórnym (benzyloglukozynolatom i antocyjanianom). Maca spowalnia również procesy starzenia się, dzięki antyoksydantom, które redukują wolne rodniki. Indianie Q’ero, zamieszkujący tereny płaskowyżu Junin w Peru, żyjący na podobieństwo przodków, dożywali zazwyczaj 100 lat. Trawa pieprzowa świetnie sprawdza się również w walce z anemią. Ma również swój udział w obniżeniu prolaktyny w połączeniu z dietą. Proszek korzenia Maca stosuje się w kosmetykach do pielęgnacji włosów i skóry, zwiększając syntezę kolagenu. Tym samym roślina poprawia napięcie i wygląd naszej cery. Dzięki wieloletniej tradycji zwalcza problemy naszych czasów i przyszłych pokoleń. Mieszkańcy Peru zaparzają ususzony korzeń mlekiem lub wodą dla osiągnięcia aromatycznej papki. Poza tym z wysuszonego korzenia wytwarzają mącę, którą potem stosują do przygotowywania codziennych potraw i wypieków. Z korzenia maca można również przyrządzić popularny, słodki, aromatyczny, sfermentowany napój o nazwie „maca chicha”, który jest często mieszany z mocnym alkoholem dla przyrządzenia „coctel de maca”. Maca wartości odżywcze Maca zawiera w sobie dużo aminokwasów, składników odżywczych, kwasów tłuszczowych, witamin i minerałów. Według roślina składa się z: 59% węglowodanów, które w połączeniu z alkaloidami i innymi składnikami odżywczymi, zawartymi w trawie pieprzowej, są źródłem energii 10,2 % białka roślinnego, które jest łatwo przyswajalne dla organizmów 8,5% błonnika – Maca zawiera stosunkowo duże ilości celulozy i lignin, które stymulują czynności jelit. Błonnik jest kluczowym elementem do prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego Roślina jest kompletnym źródłem aminokwasów, szczególnie tych, odpowiedzialnych za funkcje seksualne. W jej skład wchodzą: kwas asparaginowy (97 mg/1g białka) kwas glutaminowy (156 mg/1g białka) Seryna (50 mg/1g białka) Histydyna (22mg/1g białka) Walina (79mg/1g białka) Glicyna (68 mg/1g białka) Treonina (33 mg/1g białka) Alanina (63 mg/1g białka) Tyrozyna (31 mg/1g białka) Fenyloalanina (55 mg/1g białka) Metionina (28 mg/1g białka) Prolina (5 mg/1g białka) Lizyna (55 mg/1g białka) Leucyna (91 mg/1g białka) Dowiedz się również co zapewnią twojemu organizmowi jagody goji oraz nasiona chia. Maca zawiera aż dwadzieścia kwasów tłuszczowych ważnych dla organizmu, w tym 40% nasyconych i 55% nienasyconych. W roślinie występuje: kwas linolowy – 33% kwas palmitynowy – 24% oleinowy – 11% kwas stearynowy – 7% kwas palmitoleinowy – 3% Witaminy w korzeniu Maca Maca jest również doskonałym źródłem witamin: Tiaminy (B1) – 1 mg/100g. Odpowiada ona za oddychanie tkankowe, przemianę węglowodanów. Ponadto jest elementem koenzymu karboksylazy, dzięki czemu pobudza pracę hormonów i gruczołów płciowych. Tiamina przyśpiesza regenerację ran, wspomaga pracę serca i układu nerwowego. Ryboflawiny (B2) – 76 mg/100g. Jest ona ważna dla rozwoju ciała, odpowiadając za produkcję czerwonych krwinek. Niacyny (B3) – 35 mg/100g; substancja poprawia krążenie, współdziałając w syntezie i rozkładzie węglowodanów, kwasów tłuszczowych oraz aminokwasów. Witamina bierze udział w przemianach metabolicznych, odpowiedzialnych za uwalnianie energii. Ponadto reguluje poziom cholesterolu, rozszerzając naczynia krwionośne. Minerały w korzeniu Maca Trawa pieprzowa jest również bogata w minerały: Miedź (5 mg/100g) odpowiada za powstawanie czerwonych krwinek, wpływając na błonę, otaczającą komórki nerwowe, dzięki czemu tworzą się niezbędne impulsy w mózgu. Miedź wchodzi w skład dysmutazy, enzymu o działaniu przeciwutleniającym. Cynk (12 mg/100g) bierze udział w przemianach metabolicznych, wpływając na podstawowe procesy życiowe. Ponadto, zapewnia odpowiedni poziom mineralizacji kości oraz odpowiada za wydzielanie insuliny przez trzustkę. Mangan (8 mg/100g) jest niezbędny do rozwoju tkanki kostnej i odpowiedniej pracy układu nerwowego. Wchodzi w skład barwników włosów i skóry. Dodatkowo, wpływa na rozwój płciowy i poprawę procesów rozrodczych. Żelazo (25 mg/100 g) należy do mikroelementów, wpływających na prawidłową pracę organizmu. Występuje w wielu ważnych enzymach: katalaza, peroksydaza oraz cytochromach. Maca, poprzez swoje bogate właściwości odżywcze, jest naturalnym „złotym środkiem”, wspomagającym prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Metabolity wtórne są to wytwarzane przez rośliny związki chemiczne. W korzeniu maca występują: glukozynolany steroidy izotiocyjaniany flawonoidy saponiny alkaloidy antocyjaniny alkamidy prostaglandyny taniny urydyna beta-karboliny kwas jabłkowy macamidy macaeny (macaenesy) Każdy z tych metabolitów ma pewne właściwości. Flawonoidy pozbywają się powstających wolnych rodników, które nie są naszym sprzymierzeńcem. Izotiocyjaniany wpływają na zmniejszenie prawdopodobieństwa powstania nowotworów wątroby i piersi. Dawkowanie Maca Najbardziej skutecznym sposobem na przyjmowanie proszku Maca jest mieszanie go z wodą lub sokiem owocowym i spożycie go na pusty żołądek, 10-15 minut przed zjedzeniem śniadania. Spożycie trawy pieprzowej na pusty żołądek zwiększa ilość wchłoniętych składników odżywczych. Roślina doskonale się sprawdza jako dodatek do koktajli warzywno-roślinnych, przecierów i innej żywności. Produkt ten można obecnie kupić zarówno w tabletkach, kropelkach jak i proszku. Przyjmuję się ramy od małej łyżeczki do nawet łyżki czy dwóch dziennie. Gramatura produktu jest różna, zależy to od potrzeb organizmu i zastosowania. Można zacząć od małych ilości i zwiększać w razie potrzeby, gdy organizm się zaadaptuje. Nie spowoduje to zbyt dużego szoku ze strony układu endokrynnego. Warto robić sobie przerwy w suplementacji. Proszek można stosować jako dodatek do koktajli, sałatek czy zup. Maca – Wątpliwości i obawy Korzeń Maki jest adaptogenem, dzięki czemu może być stosowany bezproblemowo. Nie jest toksyczny, a wręcz usuwa z naszego organizmu substancje szkodliwe. Jednak panowie ze stanem zapalnym gruczołu krokowego mogą odczuwać jakieś dolegliwości bólowe z powodu zwiększonego ukrwienia narządu płciowego. Uważać powinny także osoby z chorobami tarczycy. Maca posiada sporo potasu, powinny zatem uważać na nią osoby, borykające się z chorobami nerek. Maca cena Ekologiczny korzeń Maca w formie sproszkowanej można kupić już za 11 zł. Zalecana dawka to ok. 5 g (mała łyżeczka) dziennie z wodą lub ulubionym napojem. Produkt polecany jest również do koktajli, soków, sałatek, surówek, jogurtów, deserów lub jako mąkę do domowych wypieków. Maca pasuje także jako składnik nadzienia lub jako posypka. Na naszej stronie znajdziecie produkty maca zarówno w proszku jak również w kapsułkach. Cena zależy od producenta oraz formy produktu i waha się w granicach 11-89 zł. Warto zadbać o odpowiednią ilość Maca w codziennej diecie, korzystając z wieloletniej tradycji starożytnych Inków i, tak jak oni, cieszyć się długim i zdrowym życiem.
Kolezanka podała mój numer jakiemuś facetowi a ten nie daje mi teraz zyć Zarchiwizowany Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2014-10-02 10:15:49 karola55555 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-02 Posty: 3 Temat: Pocałował mnie kolega mojego mężaDoszło do sytuacji, która nie daje mi spokoju. Byliśmy z mężem na kolejnej imprezie z sąsiadami. Spotykaliśmy się z nimi nawet 2x w tygodniu. Sąsiad gra i śpiewa. Pilismy alkohol, tanczylismy. Około 3 nad ranem jedna z koleżanek stwierdziła, chodź poszukamy M. żeby Nam coś zagrał. I poszłyśmy na górę go poszukać. Poszlam tam tez z ciekawosci, bo pierwszy raz bylam w tym domu. Dol mieli pieknie zrobiony, wiec przy okazji zobaczę górę. W pewnym momencie koleżanka zeszła na dół, a my zostaliśmy sami. Stałam w korytarzu, rozmawialiśmy. Powiedział chodź ci coś pokaże. Okazało się, że zaprowadził mnie do sypialni. A nie znałam tego domu. I wtedy mnie pocałował. Zamurowalo mnie. Powiedziałam, M. Jak ja spojrzę twojej żonie w oczy. A on do mnie wygadasz swojemu mężowi. Ja na to , że nie. Chociaż w myślach wiedziałam, że o wszystkim powiem. Wybiegłam z tamtąd. Miałam zbiec po schodach na dol ale on krzyknął chodź tu! Zatrzymałam się, bo myślałam, że chce mnie przeprosić. Wtedy całym ciałem przycisnąć mnie do futryny od łazienki ocierał się o mnie i calowal nachalnie. I w tym momencie na górę wszedł mój mąż. Pomyślał, że się z nim całowałam. Nie chciał ze mną rozmawiać zszedł na dol i wypił szklankę whisky. Sąsiad do mnie: nic nie było. On nic nie widział. Idź w zaparte, że nic nie było. Zeszlam na dol było mi wstyd, że doszło do takiej sytuacji. Na dole M. Powiedział jeszcze, że należało się mojemu mężowi ktoś musiał mu utrzeć nosa. Po powrocie do domu z mężem wszystko sobie wyjasnilismy. Było wszystko w porządku. Nawet zapomniałam o tym zdarzeniu. 1,5 miesiąca dostałam SMS od sąsiadki, że miała mnie za kobietę z klasą i koleżankę, która już nie jestem. Wtedy napisałam, że to zasluga jej męża. Na drugi dzień dostałam SMa, że mam tupet, że sama kokietowalam jej męża, że M. wziął cała winę na siebie, a powinien był powiedzieć mojemu mężowi prawdę. Odpisalam, że to on mnie przycisnąć do futryny. Ze to było molestowanie z jego strony. W końcu zadzwonił do mnie sąsiad z pretensjami, że sobie pogrywam, bo ja tego chciałam. Ze wystarczyło przeprosić jego żonę i byłoby po temacie. Czuje się z tym wszystkim okropnie, bo w życiu nie chciałam, żeby ktoś przeze mnie cierpiał. A wiem, że ona cierpi. Ale ja nie chciałam takiej sytuacji. Z moim mężem jestem 13 lat, mamy 2 dzieci, dom, jesteśmy szczęśliwi, nigdy nie interesowałam się innymi facetami. 2 Odpowiedź przez iLoveMyLambs 2014-10-02 10:29:20 iLoveMyLambs Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-14 Posty: 390 Wiek: 29 Odp: Pocałował mnie kolega mojego męża Zmień znajomych bo są toksyczni. Don't hate me just because You ain't me 3 Odpowiedź przez karola55555 2014-10-02 10:33:08 karola55555 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-02 Posty: 3 Odp: Pocałował mnie kolega mojego mężaZapomniałam dodać, że mój mąż rozmawiał z sąsiadem na ten temat, zadecydował używamy kontakt i tyle. M. stwierdził, że może wziąć cala winę na siebie i zapytał czy może się ze mną skontaktować i poprosić, żebym powiedziała jego żonie, że pocałował mnie w czoło, żeby mnie pocieszyć w razie gdyby do mnie zadzwoniła. Mąż powiedział rób co chcesz. Ale sąsiad nie zadzwonił. 4 Odpowiedź przez iLoveMyLambs 2014-10-02 10:36:43 iLoveMyLambs Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-14 Posty: 390 Wiek: 29 Odp: Pocałował mnie kolega mojego męża Nie kontaktuj się z tym człowiekiem. Zerwijcie kontakt całkowicie, zapomnijcie o sytuacji i żyjcie swoim życiem. Don't hate me just because You ain't me 5 Odpowiedź przez Cyngli 2014-10-02 11:10:41 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Pocałował mnie kolega mojego męża Daj sobie spokój, zapomnij o istnieniu tych drogą, pozwoliłaś, żeby Cię obcy facet całował i to 2 razy? Trzeba było krzyczeć i w mordę dać. 6 Odpowiedź przez karola55555 2014-10-02 11:28:42 karola55555 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-02 Posty: 3 Odp: Pocałował mnie kolega mojego mężaTeraz wiem. To wszystko działo się tak szybko. Nie umiałam zareagować. Dlatego mam żal o to do siebie. 7 Odpowiedź przez Amethis 2014-10-02 11:31:36 Amethis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-12 Posty: 2,997 Wiek: ... tu i teraz ... Odp: Pocałował mnie kolega mojego męża Cynicznahipo napisał/a:Daj sobie spokój, zapomnij o istnieniu tych drogą, pozwoliłaś, żeby Cię obcy facet całował i to 2 razy? Trzeba było krzyczeć i w mordę tak to właśnie alkohol, tworzy dziwne historie, i wizjea koleś miękki fajfus, wymiękł po ponad miesiącu i swoją laskę zaczął urabiać w stresie, i oczekiwaniu co Ty zrobisztu się potwierdza regula nie rób nikomu dobrze nie będzie Ci źletrzeba bylo od razu temat wyciągnąć, a nie pod dywan zamiataći gratuluje naprawdę męża, ja bym od razu dał w czambo koledze, i pewnie dopiero potem bym wypił szklankę wiskey "Wędrowcze, droga przepadła; trzeba ją idąc, odkrywać""Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz" 8 Odpowiedź przez Excop 2014-10-02 14:06:29 Ostatnio edytowany przez Excop (2014-10-02 14:15:13) Excop Przyjaciel Netkobiet Nieaktywny Zawód: emeryt MSW Zarejestrowany: 2014-07-10 Posty: 10,619 Wiek: 55 Odp: Pocałował mnie kolega mojego męża A dlaczego koleżanka zostawiła Cię z tym gościem sam na sam, skoro to ona odciągnęła Cię od męża? Maczała w tym palce, bo leci na Twojego męża? Analizowałaś to?A mąż i jego żona w tym czasie co robili? Spali zapewne... facet po przejściach 9 Odpowiedź przez Amethis 2014-10-02 14:24:00 Amethis Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-12 Posty: 2,997 Wiek: ... tu i teraz ... Odp: Pocałował mnie kolega mojego męża Excop napisał/a:A dlaczego koleżanka zostawiła Cię z tym gościem sam na sam, skoro to ona odciągnęła Cię od męża? Maczała w tym palce, bo leci na Twojego męża? Analizowałaś to?A mąż i jego żona w tym czasie co robili? Spali zapewne...dobre, aż tak bym nie poszedł, ale jak koleżanka pisała, mąż szedł na góręwięc mimo wszystko, szklanka wiskey mu się należała "Wędrowcze, droga przepadła; trzeba ją idąc, odkrywać""Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz" 10 Odpowiedź przez Gary 2014-10-02 17:52:03 Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: Pocałował mnie kolega mojego męża Powiedz mężowi prawdę. Z tamtymi ludźmi zerwij. Napisz jego żonie list i ze szczegółami wyjaśnij jak było. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
GlWS0nM.